Karaiby – Gwadelupa, Antigua, Barbuda
___
DLACZEGO KARAIBY
Karaiby to popularny wśród żeglarzy łańcuch tropikalnych wysp, zwłaszcza Wyspy Zawietrzne, które przyciągają egzotyczną przyrodą, bajkowymi plażami i stałymi wiatrami. Karaiby to zarówno państwa wyspiarskie bogate w kolonialną historię, jak i maleńkie bezludne wysepki o urodzie i barwach wprost z pocztówek.
Złociste plaże, palmy uginające się pod ciężarem kokosów i lazurowe morze to niezapomniane widoki, które warto zobaczyć na własne oczy przynajmniej raz w życiu. Żadna, nawet najbardziej barwna opowieść, czy piękne zdjęcia, nie oddadzą klimatu tego miejsca tak dobrze, jak osobiste doznania.
Czysty piasek pod stopami, barwne papugi pokrzykujące w lasach równikowych, czy smak dopiero co zerwanego z drzewa mango, to wyjątkowa rzeczywistość, której można doświadczyć wybierając się na rejs po Karaibach. Każdy region tego niezwykłego miejsca przyciąga czymś innym.
Karaiby – najlepszym sposobem na doświadczenie ich różnorodności jest żeglowanie po nich
Gwadelupa, Antigua, Barbuda – co warto zobaczyć?
Trasa: Gwadelupa – Rivere de Sens – nurkowanie w rezerwacie Jacques’a Cousteau – Deshaies – Antigua – Barbuda –
Monserrat – Les Saintes – Gwadelupa
Gwadelupa
Rejs rozpoczynamy w marinie Port of Pointe-à-Pitre, z której będziemy kierować się na południowo-zachodnie wybrzeże Gwadelupy. Następnie przemieszczać się będziemy na północ wzdłuż Basse-Terre, czyli zachodniej części wyspy, którą oblewa morze Karaibskie. Jest to region znacznie bardziej górzysty, niż wschodnie przeciwieństwo tej pełnej kontrastów wyspy, której kształt nasuwa skojarzenie z motylem.
Różnobarwne plaże, bujna roślinność, wody będące istnym rajem dla ciekawych podwodnego świata nurków, mnogość strumieni i wodospadów to tylko część atrakcji Gwadelupy. Górujący nad wyspą aktywny wulkan La Grande Soufriere, dopełnia niesamowity krajobraz wyspy, której atmosferę zapamiętacie na długo.
Zatrzymamy się w marinie Rivière-Sens. Będziemy tu mieli możliwość odwiedzenia niesamowitego zabytku Gwadelupy, jakim jest Fort Delgrès, usytuowanego 1,5 km od mariny. Jest to obiekt bardzo monumentalny i doskonale zachowany. Zbudowany został z kamienia w XVII wieku, a jego imponujące mury można zobaczyć również z morza. Warto pamiętać, że obiekt jest zamknięty w poniedziałki.
Kolejnym punktem na naszej trasie będzie L’indigoterie de l’Anse à la Barque. Oprócz malowniczej zatoczki i pięknie położonej latarni morskiej, można tu podziwiać pozostałości po fabryce indygo. Tutejsza indygoteria powstała w XVII wieku. Sąsiadowała z nią plantacja roślin tropikalnych, z których pozyskiwany był ten pożądany barwnik. Będziemy mieli okazję zobaczyć szereg dobrze zachowanych, murowanych kadzi, niezbędnych w ówczesnym procesie produkcyjnym.
Rezerwat Jacques’a Couste
Popłyniemy następnie na północ, gdzie niewątpliwą i jedną z głównych atrakcji wybrzeża Gwadelupy jest nurkowanie w rezerwacie Jacques’a Cousteau. Rezerwat znajduje się pomiędzy plażą Malendure, a maleńką wysepką Pigeon. Jest to idealne miejsce, zarówno dla zaawansowanych wielbicieli podwodnej fauny i flory, jak i dla osób początkujących. Nie trzeba zatem posiadać doświadczenia, czy specjalnych umiejętności, by poznawać ten fascynujący morski świat. Warto podkreślić, że będzie to też
niepowtarzalna okazja by zobaczyć rafę koralową, cieszącą się mianem jednej z 10 najpiękniejszych na świecie.
Dashaie
Odwiedzimy także urocze miasteczko Dashaie. Dla nienasyconych admiratorów egzotyki będzie to nie lada gratka, z uwagi na pobliski ogród Botanique de Deshaies. Jest on kwintesencją cudownej, karaibskiej roślinności. Spacerując po ogrodzie będziecie mieli niepowtarzalną okazję by obcować z wielobarwnymi papugami, zamieszkujące otwarte woliery.
Na pewno oczarują Cię dwie pobliskie plaże. Jedna z piękniejszych na wyspie jest położona bliżej Dashaie – Plage de Grande Anse. Druga, usytuowana jest bardziej na północ, Plage de la Perle, zachwyca złotym piaskiem. Znajdziesz tu bogatą oferta gastronomiczną.
Antigua
Antigua wraz z Barbudą i Redondą tworzą wyspiarskie państewko leżące w archipelagu Małych Antyli Podwietrznych. Wyspy odkrył Krzysztof Kolumb, ale skolonizowała je dopiero Anglia w XVII wieku. Za sprawą brytyjskich wpływów, znacząco się różni od francuskiej Gwadelupy. Piętno historii odcisnęło się wyraźnie w języku, kulturze oraz tutejszej architekturze. Wyspa z uwagi na zróżnicowane krajobrazy, niebiańskie plaże o białych piaskach, oblewane krystalicznie czystą wodą, zwana jest bramą do raju, lub bramą Karaibów. Ma do zaoferowania mnogość atrakcji kulturalnych, zróżnicowaną ofertę sportów wodnych i bogate życie nocne.
Region słynie z uprawy ananasa i bawełny, ale przede wszystkim Antigua to ciekawe zabytki, wyśmienite warunki do żeglowania, doskonała kuchnia, radość życia, spontaniczna zabawa i gościnność mieszkańców. Wybierzemy się na obowiązkowy punkt widokowy Shirley Heights, usytuowany na południowym krańcu wyspy. Będziemy mieli okazję podziwiać widoki uznawanie za najpiękniejsze na Karaibach. Żeglując na północ wzdłuż zachodniego wybrzeża wsypy odwiedzimy kolejno Jolly, Zatokę Galleya i Dickensona, które zachwycają bajkową scenerią, wymarzoną na powitanie Nowego Roku – często bowiem ten akwen odwiedzamy na przełomie grudnia i stycznia.
Barbuda
Barbuda (Brodata), w przeciwieństwie do oferującej mnogość rozrywek, restauracji czy klubów nocnych Antigui, oczaruje nas dziewiczym i pełnym błogości obliczem. Trudno o lepszy kierunek po pełnej wrażeń Nocy Sylwestrowej. Będziemy oddawać się lenistwu i wyciszeniu w tym sanktuarium spokoju i pięknej roślinności. Plaże są tu rozległe, piaszczyste, białe lub różowe, a oblewające je wody słyną z rafy koralowej i malowniczych wraków statków.
Monserrat
Ciekawą alternatywą dla idyllicznej Barbudy jest wyspa Monserrat, którą docenią admiratorzy surowości i opuszczonych miasteczek.
Jeśli warunki pogodowe na to pozwolą, a czynny wulkanu Soufrière Hills nie będzie generował zagrożeń, to w drodze powrotnej na Gwadelupę istnieje możliwość odwiedzenia tej księżycowej wyspy. Niegdyś była ona popularną atrakcją turystyczną, teraz z uwagi na nawiedzające ją huragany, trzęsienia ziemi i zagrożenia wybuchami wulkanu jest praktycznie opuszczona.
Na skutek erupcji wulkanu, mającej miejsce 1995 roku, znaczna część wyspy uległa zniszczeniu. Monserrat określa się mianem Pompei Karaibów – mimo, że wyspa stopniowo się odradza, można odnieść wrażenie, że czas tam się zatrzymał.
Les Saintes
Naszą żeglarską przygodę zakończymy w zapierającym dech piersiach miejscu – na Wyspach Wszystkich Świętych – Les Saintes. Jesteśmy pewni, że ten niewielki kawałek raju na długo pozostanie w Waszej pamięci. Nie wystarczy powiedzieć, że Zatoka Saintes jest jedną z najpiękniejszych na świecie, a turkus wody, miniaturowe, kolorowe domki na wzgórzach oraz wąskie uliczki przeniosą nas do iście baśniowej krainy. Trzeba dodać, że czas biegnie tu leniwie oraz, że pomimo dobrze
rozwiniętej turystyki, miejsce zachowało swój urok i autentyczność.