Przejdź do treści

Seszele
___

DLACZEGO SESZELE

Seszele to raj dla żeglarzy, magiczne miejsce otoczone błękitem Oceanu Indyjskiego, pełne lasów palmowych i białych piaszczystych plaż. Pożegluj z nami po seszelskich wyspach, zobacz ogromne żółwie, nurkuj, plażuj, zwiedzaj, poznawaj fajnych ludzi. Spędź najlepsze, egzotyczne wakacje życia!

Seszele są doskonałym kierunkiem dla tych, którym marzy się egzotyka w najpełniejszym wymiarze. Tu podładujesz swoje baterie, korzystając z pięknej pogody. Zażyjesz kąpieli słonecznych i morskich wśród najpiękniejszych plaż na świecie. Lubisz nurkować? Seszele to zatem wybór doskonały, gdyż trudno o bardziej spektakularny akwen. Szukasz wyciszenia? Wakacje na katamaranie zapewniają kameralny charakter wypoczynku i dają możliwość czerpania pełnymi garściami z piękna otaczającej natury. Mając do dyspozycji katamaran, każdego dnia masz gwarancje, że obudzisz się w pływającym apartamencie z widokiem na morze oczywiście. Znajdą tu powody do zachwytu także admiratorzy podróży kulinarnych – kreolska kuchnia na pewno będzie dla Was ciekawym odkryciem. Szczególnie za sprawą obłędnie soczystych owoców i  bogactwa ryb oraz skorupiaków.

Seszele – najlepszym sposobem na doświadczenie ich różnorodności jest żeglowanie po nich
Niezwykła
fauna i flora
115 wysp
Raj dla miłośników sportów wodnych
Bogactwo
podwodnego świata
Śnieżnobiałe,
piaszczyste plaże

Trasa: Mahe > Praslin > Aride > Curieuse > Les Soeurs > Felicite  > La Digue > Mahe

Nasze rejsy

Rejs na życzenie
Trasa: zapoznaj się z naszymi najpopularniejszymi akwenami. Rejsy na życzenie to pełna dowolność i elastyczność. Kiedy Ci pasuje?  Cena rejsów >Czytaj więcej

Co warto zobaczyć

Praslin

Praslin jest drugą wyspą co do wielkości na Seszelach. Jest niezwykle zróżnicowana, a okalają ją inne mniejsze wyspy, będące naszym celem w kolejnych dniach rejsu; wokół niej warto spędzić najwięcej czasu. Pirs jachtowy – z możliwością uzupełnienia wody, paliwa i świeżych ryb oraz zaprowiantowania w pobliskich sklepach – leży w zatoce Baie St. Anne.

Na Praslin znajduje się Raj Utracony – naturalny ogród botaniczny Valle de Mai. Jest on skarbem UNESCO – to jedyne miejsce na ziemi gdzie rośnie legendarna palma Coco de Mer. Jej żeńskie owoce przybierają kształt idealnych damskich pośladków, a owoc męski to kopia męskiego… fallusa! Legendy mówią, że to właśnie tutaj Ewa kusiła Adama.
Warto wiedzieć, że nazwa „kokos morza” znana była na długo, zanim arabskie statki odkryły Seszele. W owym czasie spadały po prostu z palm na Praslin do oceanu i dryfowały w kierunku dzisiejszych Indii. Tu, jako owocom nieznanego koralowca, przypisywano im wówczas morskie pochodzenie. W Valle de Mai natrafimy też na rzadki okaz czarnej papugi Black Parrot.

Praslin to wiele wspaniałych, często bezludnych plaż. Na wielu z nich istnieje możliwość zakotwiczenia. Anse Georgette, Anse Lazio, Anse Boudin oraz Cote D’Or, spełniająca rolę miejscowej „riwiery”. Znajdziemy tu restauracje, kilka hoteli, centrum nurkowe (70 euro/pojedyncze nurkowanie) i centrum sportów wodnych (windsurfing, katamarany, kajaki).

Warto oczywiście spróbować szczęścia w połowach ryb podczas żeglugi (wędki można zamówić w firmie czarterowej). Satysfakcja po złowieniu tuńczyka Bonito, King Fisha, red Snappera, barakudy czy rekina jest gwarantowana. Smak wybornej, oceanicznej ryby z jachtowego grilla wzbogaci z pewnością długie wieczorne kolacje na pokładzie.

La Digue

Przemierzając trasę w kierunku trzeciej co do znaczenia wyspy Seszeli – La Digue, miniemy po drodze prywatne wyspy: Petit Soer i Grand Soer. Tam znajdziemy jedną z piękniejszych plaż archipelagu. Od strony północnej wyspy istnieje możliwość postoju za drobną opłatą. Odkryjemy też pocztówkową Coco Island. Jest to doskonałe miejsce do nurkowania, a maleńkie plaże są tu w sam raz na wodowanie pontonem. Będziemy podziwiać piękne granitowe Felicite, do którego podpłyniemy bardzo blisko, dzięki czemu podziwiać będziemy tu niesamowite formacje skalne i bujną dżunglę.

Sama wyspa La Digue ma swój niepowtarzalny urok, jako że ruch kołowy ograniczony jest tam głównie do rowerów i wozów, które ciągną woły. Nazwę zawdzięcza historiom o średniowiecznych piratach, którzy upodobali ją sobie podobno jako kryjówkę swoich skarbów („la digue!” oznaczać miał francuski rozkaz: „tutaj kop!”). Pirs jachtowy z kotwicowiskiem może przyjąć tylko około ośmiu jachtów (w tym lokalne, drewniane szkunery transportowe przewożące pomiędzy wyspami wszystko naraz: warzywa, owoce, drewno, cement, ludzi, żywy inwentarz, a czasem nawet i samochód). Warto jednak zawinąć tutaj na chwilę, uzupełnić zapasy (dość ciężkie, wąskie wejście przy wiatrach północno-zachodnich), a na samą wyspę poświęcić cały dzień po zejściu na ląd.

Na La Digue po wypożyczeniu roweru skierować się warto na południe do L’Union Estate. Jest to plantacja kopry kokosowej, wanilii i cynamonu – są to główne towary eksportowe Seszeli poza turystyką i połowami tuńczyków. Dalej na południe rozciąga się legendarna plaża Anse Source d’Argent – wspaniały wianuszek maleńkich plaż ukrytych pomiędzy bajecznymi formami granitowymi. Bez wątpienia jest to miejsce, w którym łatwo się zapomnieć… Po drugiej stronie wyspy dojedziemy rowerem do trzech plaż: Grand Anse, Petit Anse i Coco Anse. Są to niezwykłe miejsca i godne polecenia kotwicowiska, lecz niebezpieczne do pływania, o nurkowaniu i snorklingu nie wspominając. Obowiązuje tu absolutny zakaz ze względu na zdradliwe prądy podwodne.

Mahe

Kolejnym etapem naszej morskiej przygody będzie wyspa Mahe z najmniejszą stolicą świata: Victorią. Znajduje się tu miejscowy rynek i miniatura Big Bena – pozostałość po panowaniu Brytyjczyków. Warto zapuścić się też samochodem 4×4 w góry (najwyższy szczyt Morne Seychellois ma 905 m n.p.m.). Rozpościera się stąd imponujący widok na Victorię i kolejne wyspy archipelagu. Do najpiękniejszych plaż na Mahe zaliczyć można Anse Independance (znana z wyborów Miss World 1997), Anse La Mouche i Police Bay [oczywiście wszystkie odwiedzimy]. Wypływając z mariny żeglarskiej, zlokalizowanej na sztucznej wyspie, o charakterze ekskluzywnego resortu Eden Island, natkniemy się na St. Anne, Cerf. Płynąc dalej na północ, dopłyniemy do wysokiej, granitowej, monumentalnej Silhouette. Wszystko to wyspy – rezerwaty, gdzie pobierana jest opłata za lądowanie pontonem z kotwicowiska (średnio 15 euro/osobę).